Każdy początkujący gitarzysta przez to przechodzi… Artykuł dedykuję szczególnie młodym adeptom gitary, którzy zawsze mają problem z wyborem czy to gitary, czy to wzmacniacza.

Co lepsze do nauki grania, gitara elektryczna, akustyczna czy może klasyczna?

Do nauki grania nada się każda gitara, ważne żeby dało się ją nastroić i nie robiła dziur w palcach. Jeżeli pokochasz granie i tak zmienisz później instrument, na ten bardziej docelowy. Od Ciebie zależy czy pójdziesz w granie klasyczne, ogniskowe czy zaczniesz grać w zespole i potrzebować będziesz elektryka. Jedyna opcja to zapoznanie się z każdym z tych instrumentów w sklepie czy też u kolegi, może warto coś pożyczyć na tydzień. Ewentualnie zakup czegoś tańszego (100 -150 zł zależnie od możliwości), sprawdzenie się czy w ogóle gitara nas pociąga. Później można myśleć o zakupie czegoś konkretniejszego.
Wybór gitary elektrycznej. Dlaczego NIE MA gitar do metalu?
Gdy już wiemy co to są przetworniki i jak działają, musimy zdecydować, co chcemy grać.
I ponownie pojawia się problem z wyborem początkującego. Czy na tej gitarze zagram Metalike i bluesa? Czy na tej gitarze zagram Green Day i Vadera? Usiądźcie chwilę i zastanówcie się. Czy pan James Hetfield gra na gitarze za 439 zł z wliczoną wysyłką? Czy Peter z Vadera gra na zintegrowanej karcie muzycznej? Nie grają. Więc kupując gitarę za 500 zł nie zbliżymy się do nich brzmieniem nawet na humbuckerach! NA POCZĄTEK musimy się orientacyjnie zastanowić, czy potrzebujemy łagodnego, miękkiego, trochę dzwoniącego brzmienia do grania rocka, bluesa czy reggae, czy od razu chcemy uderzać w brzmienia ostre, punkowe, metalowe i totalnie szatańskie. Lubimy lekką muzykę i taką chce grać, szukamy gitar na singlach, będziemy szatanić – humbuckery. Ewentualnie opcje pośrednie. Na rynku jest wiele gitar z układem HSS (humbucker i 2 single) czy HSH (humbucker/singiel/humbucker). Wystarczy spojrzeć na temat z polecanymi przez nas gitarami. Co dalej? Kształty, kolory, ceny. Jednym podoba się les paul, innym stratocaster, a jeszcze innym gitara w kształcie strzałki czyli „V-ka”. Kształt kształtem, ale najważniejsze jest to, czy gitara leży nam w dłoni. No nie ma opcji, musimy się przejść do sklepu muzycznego i dotknąć 10 różnych gitar. Dowiedzieć się jaki kształt najbardziej leży nam na kolanie, który gryf jest dla nas najwygodniejszy i czy dobrze czujemy się z takim, a nie innym instrumentem. Dobrze zabrać ze sobą kogoś, kto choć trochę się zna na gitarach. Nie bójcie się prosić o pomoc, ale myślcie o co pytacie. Gdy już znajdziemy to co chcemy, pojawia się problem czy może jednak coś innego. Odpowiedź jest jedna. Nie ma. W przedziale cenowym od 500 do 1000 zł gitary różnią się bardzo niewiele. Nie są to zawodowe instrumenty z selekcjonowanego drewna ze świetnym osprzętem. Możemy trafić na dobre wiosło, które stroi w każdej pozycji i brzmi dobrze. I z tego trzeba się cieszyć, bo spokojnie można się skupić na nauce gry. Jeżeli gitara nas wciągnie, za rok, dwa znowu będziecie szukać czegoś innego. Preferencje się zmienią, ale zmieni się też poziom doświadczenia. Wtedy będziecie wiedzieli czego szukać. Teraz czas na najważniejszy wniosek, dlaczego nie ma gitar do metalu? Bo z właściwie każdego instrumentu możemy zrobić maszynę do zabijania albo delikatny dzwoneczek do poezji śpiewanej. Wystarczy wsadzić odpowiedni przetwornik, podpiąć do innego wzmacniacza, podkręcić gain albo podpiąć dodatkowy przester.
Wybór wzmacniacza, czyli lampa do 500 zł
Przykładowe pytanie:
Witam. Proszę o poradę. Otóż chciałbym kupić piec do tej gitary w cenie od 500 do 1000 złotych. Gram głównie Metallic’e Nirvane i seethera. Bardzo dziękuję za wszystkie porady.
I jak myślicie, o co tutaj chodzi? Bo ja nie mam pojęcia. Jako że nie mam pojęcia jak to opisać, pokażę Wam mój osobisty proces wybierania i poszukiwania sprzętu. Mam 1000 zł. Potrzebuje wzmacniacz. Zastanawiam się jaki. Czy to będzie head (do którego muszę podpiąć kolumnę, czy combo, które ma wbudowany głośnik).
Stawiam na combo, bo moje fundusze nie wystarczają na zakup dobrej jakości kolumny. Następnie zastanawiam się po co mi to combo. Czy będę grać w domu, czy też może potrzebuję go na próby mojego zespołu i na małe koncerty. Jeżeli do domu, to maks 30W mocy, jeżeli na próby minimum 50W. Wybieram maks 30W bo będę grał w domu. Teraz wchodzę na Allegro w dział wzmacniaczy gitarowych typu combo i wpisuję cenę maks 1000 zł. Z góry odrzucam sprzęt nowy, bo jest za drogi i szukam… Skupiam się na wzmacniaczach lampowych małej mocy, gdyż wiem, że na nich najlepiej działają dodatkowe efekty przesterowujące sygnał, których mam zamiar używać. Nie pogardzę też wzmacniaczami z dwoma kanałami, czystym i przesterowanym. Szukam dalej. Znalazłem combo Blackheart 15W, JET CITY JCA2112RC 20W, Fender Champion 600 i Epiphone Valve Special. Co robię dalej? Wchodzę na youtube i orientacyjnie słucham brzmień tych wzmacniaczy, samych i z przesterami. Na różnych gitarach. Następnie wpisuję w googlach nazwy wzmacniaczy i szukam opinii, tematów na forach o nich. Czytam ile się da. Jeżeli pojawia się aktywny temat na uczęszczanym przeze mnie forum, dopytuję się użytkowników jak się sprawuje. Może jest jakiś ogólny temat o małych ampach, tam też staram się podpytać, może doradzą mi jeszcze lepiej. Ale broń boże nie zakładam kolejnego takiego samego tematu! Bo po co, skoro jest ich miliony na gita******.pl. No to zdecydowałem się na Blackhearta. Przeglądam jeszcze raz Allegro, czy może nie pojawi się taniej i biorę. Przychodzi, ogrywam, podoba mi się. Zostaje u mnie i jestem szczęśliwy. Opcja druga: dupa sałata, nie gra tak jak chcę. Co robię? Nie płaczę, że jest do dupy, tylko robię ładne zdjęcia, sprzedaję go i szukam czegoś innego. Czy to jest aż tak skomplikowane? Chyba nie.
Jaki przester do metalu i reggae?
Problemy z wybraniem przesteru mają zazwyczaj początkujący gitarzyści. Według mnie problem pojawia się dużo wcześniej. Ale zamiast kupować kostkę Behringera, warto dołożyć 100 zł i kupić wzmacniacz z dobrym kanałem przesterowanym np. Roland Cube czy jakiś Hughes & Kettner. Wzmacniacze te posiadają sensowny przester, dużo lepszy od tego który powstanie z połączenia cienkiego wzmacniacz a i taniej kostki. Jeżeli jednak KONIECZNIE chcemy zakupić jakiś przester, musimy zdecydować, czy chcemy delikatnie przesterować sygnał czy mocniej. Jeżeli delikatnie, na początek skupmy się na tanich i dobrych przesterach, czyli Boss DS-1 i wszelakie kopie Tube Screamera. Łatwo można je dostać i łatwo się ich pozbyć. Do cięższego grania trudniej znaleźć coś, co będzie dobrze współgrać z naszym wzmacniaczem. Moim typem jest klasyczny Boss DS-2. Inny strzał to ProCo Rat, MXR Zakk Wylde Overdrive.cPamiętajcie o jednym, nie pakujcie się w tanie gówniane przestery za 100 zł. Warto upolować używkę, która zagra dobrze. A jak się nie spodoba sprzedać i poszukać czegoś nowego.

O autorze

Komentarze zostały zablokowane