Mówi się, że internet jest nieskończony i można w nim znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Mimo to wciąż i wciąż pojawiają się kolejne tematy na forach, kolejne maile i wiadomości dotyczące podstaw dotyczących czy to gitary, czy wzmacniaczy. Wymiatacze, weterani i specjaliści nie są zobligowani do czytania poniższej notki, ale może znajdą też coś dla siebie. Dzisiaj chciałem opowiedzieć o wzmacniaczach, końcówkach, jak podpinać, gdzie podpinać i tak dalej. Mówiąc krótko – F.A.Q. wzmacniacza gitarowego.
Wzmacniacz to układ elektroniczny, którego zadaniem jest wytworzenie na wyjściu wzmocnionego sygnału, który otrzymał na wejściu.
Konkretnym typem wzmacniacza, jest wzmacniacz gitarowy, który wzmacnia sygnał wychodzący z gitary elektrycznej, bądź elektro-akustycznej.
Budowa
Nie zagłębiając się w annały elektroniki, skupię się na dwóch (pomijam głośniki i kolumny) najważniejszych elementach wzmacniacza, które z kolei składają się z innych, pomniejszych części. Jeżeli interesuje Was konkretna budowa każdego elementu, skorzystajcie ze stron o typowo elektronicznym nastawieniu, tam specjaliści wytłumaczą jak działają lampy, transformatory, kondensatory i bulgulatory. Tutaj poczytacie o podstawach.
1. Preamp
Czyli w polskiej mowie przedwzmacniacz. Jest to element, do którego wpada sygnał z gitary. W nim następuje początkowe wzmocnienie, regulacja barwy, zwiększenie przesterowania, czy pierwsze ustawienie głośności.
2. Poweramp
Czyli końcówka mocy. Jej zadaniem jest końcowe i maksymalne wzmocnienie sygnału oraz wysłanie go do głośnika.
3. Głośnik/kolumna
Ostatni element układanki. Tutaj następuje przekazanie sygnały poprzez fale akustyczne wprost do naszych uszu. (Artykuł o kolumnach znajdziesz tutaj). Nie jest to część wzmacniacza, ale komponuje się z nim w jedną, słuszną całość.
Rodzaje wzmacniaczy
Najbardziej klasyczny podział to:
LAMPA – TRANZYSTOR – HYBRYDA
Dzisiaj to wszystko wygląda już trochę inaczej…
Wzmacniacze lampowe, czyli zarówno brzmienie i wzmocnienie przedwzmacniacza i końcówki mocy oparte jest na lampach elektronowych. Cud, miód i orzeszki, ciepełko i wszystko co najlepsze. Wszyscy wiemy o co chodzi.
Wzmacniacze tranzystorowe – wymysł lat 80′, tańszy, łatwiejszy w użytkowaniu, w uznaniu gitarzystów gorszy, mniej naturalny i płaski.
Hybryda – kiedyś, wzmacniacz który posiadał najczęściej lampowy preamp i tranzystorową końcówkę, bądź na odwrót. Dzisiaj możemy spotkać wzmacniacze z cyfrowym preampem i lampową końcówką, z cyfrowym preampem i tranzystorową końcówką i tak dalej…
Kolejny podział:
COMBO – HEAD – RACK
Combo, czyli wzmacniacz połączony z głośnikiem w jednej obudowie. Ze względu na wagę, zazwyczaj stosuje się w combach tylko jeden głośnik, czasami dwa, ale widywałem tez comba cztero – głośnikowe. Ewentualnie basowe „lodówki” Ampega z ośmioma głośnikami – polecam!
Head – sam wzmacniacz. Najbardziej pożądane i świetnie wyglądające rozwiązanie, najlepiej z Full Stackiem, czyli zestawem dwóch kolumn, prostej na dole i ściętej na górze.
Rack – wzmacniacze w obudowach rackowych są spotykane, ale rzadko, częściej na scenach zauważymy osobne preampy i końcówki mocy, które możemy zapakować do szafy typu rack.
Pętla efektów
O efektach i ich podłączaniu możecie przeczytać tutaj. Ale co to jest ta pętla właściwie? Jest połączenie przedwzmacniacz i końcówki mocy. Dlaczego to rozwiązanie pojawiło się we wzmacniaczach? Nie wszystkie efekty gitarowe brzmią dobrze przed przesterowanym brzmieniem wychodzącym z preampu, stąd musiała pojawić się pętla, żeby wpiąć efekty po przesterze.
Dlaczego pętla jest przydatnym narzędziem? Bo oprócz tego, że możemy wpiąć w nią efekty, da się z niej skorzystać w inny sposób, na przykład…
1. Macie swój ulubiony przester?
Zdajecie sobie sprawę, że to też jest preamp? Jeżeli padnie Wam lampeczka w Waszym wzmacniaczu, bądź potencjometr głośności, czy cokolwiek innego na preampie, możecie wpiąć Wasz przester bezpośrednio w końcówkę mocy (Loop return/return/etc – każda firma nazywa inaczej) i dalej grać. Brzmienie czyste będzie poza kontrolą, gdyż wyłączając przester będzie grali przez samą końcówkę.
2. Multiefekt
To również preamp o nieskończonych możliwościach. Chcąc wykorzystać w pełni jego możłiwości, wpinamy go tak samo jak w przykładzie powyżej i omijamy preamp wzmacniacz, który przecież zmienia sygnał z gitary.
3. 4CM
Czyli metoda czterech kabli. Dzięki niej możemy korzystać z dobrodziejstw procesorów i multiefektów, a jednocześnie cieszyć się brzmieniem naszego wzmacniacza. Jak to działa? Musimy preamp naszego wzmacniacza użyć jako przester. Po prostu wpinamy go w pętlę naszego PODa, Bossa GT czy innego wynalazku (Wyjście pętli naszego multi > Input wzmacniacza > Send pętli wzmacniacza > powrót pętli naszego multiefektu, gitarę wpinamy w input procesora, a output procesora w Loop return, czyli w końcówkę mocy). Poniżej pięknie to rozrysowałem i widać, dlaczego metoda ta zwana jest 4CM.
W artykule poświęconym pętli i efektom w niej możecie przeczytać:
W pętli szeregowej, efekty podłączane są przed końcówką i sygnał z efektów idzie wprost do niej.W pętli równoległej sygnał z efektów jest łączony z sygnałem z przedwzmacniacza i mamy możliwość wymieszania sygnału. Służy do tego oddzielny potencjometr.
Pętla szeregowa jest bezproblemowa, z równoległą wszystko staje się trudniejsze. Czasami wspomniany potencjometr po rozkręceniu na maksa zmienia pętlę równoległą w szeregową i problemy znikają. Sam nigdy z tym nie walczyłem, ale ze słyszenia wiem, że na przykład użytkownicy wzmacniaczy Mesa przerabiają swoje pętle na szeregowe, co by ułatwić sobie życie.
Oporność i moc wzmacniacza
Bardzo często pojawiające się pytanie. Ja stosuję jedną zasadę, która zawsze się sprawdza i nigdy mnie nie zawiodła:
Oporność wzmacniacza <= Oporność kolumny
Podobnie z mocą:
Moc wzmacniacza <= Moc kolumny
Trzymając się tych dwóch zasad, nigdy niczego nie spalicie i nie będziecie mieli żadnych problemów z kolumnami i wzmacniaczami. W annałach internetowych znajdziecie informacje, że podpinanie w inny sposób jest bezpieczne i można tym samym uzyskać inne brzmienia, ja nigdy nie próbowałem i próbować nie będę, jestem tradycjonalistą.
Kable
Do połączeń gitary ze wzmacniaczem, czy też efektów i samej pętli używamy standardowych kabli gitarowych. Do połączenia wzmacniacza bądź końcówki z kolumną stosujemy przewody głośnikowe: Dwużyłowy, niekranowy przewód, który pozwoli na bezpieczne przeniesienie dużej mocy z naszego wzmacniacza do kolumny. Nie używajcie nigdy cienkich kabli gitarowych do łączenia kolumny i wzmacniacza.
Nowoczesne rozwiązania
W związku z tym, że nowoczesne procesory symulują zarówno wzmacniacze jak i kolumny, odpowiedzią na to stały się systemy FRFR (flat response, full frequency) – których zadaniem jest przekazanie jak najwierniejszego dźwięku z naszego procesora. Standardowe wykorzystanie takich systemów to po prostu nagłośnienie koncertowe, odsłuchy, monitory, których zadaniem jest przeniesienie brzmienia zespołu jak najwierniej. Przełożenie tego na grunt gitarowy staje się powoli standardem. Firmy takie jak Atomic czy Tech 21 stylizują swoje wyroby na kształt wzmacniaczy i kolumn gitarowych, żeby nie wyróżniały się z tłumu klasycznych rozwiązań.