FretX jest kolejnym wspomagaczem do nauki grania kawałków na gitarze i nie tylko. Całość działa dość banalnie: zakładamy urządzenie na gryf, włączamy apkę, następnie ustawiamy co chcemy grać i voila! Wszystko świeci wg. założeń. Myślę, że urządzenie na początku drogi z gitarą będzie całkiem fajnym pomocnikiem, ale jakby ktoś miał na tym się uczyć np. CAFO od AAL to ja wysiadam i podziękuję.
I jeszcze jedno – całość z zamysłu wygląda jak Fret Friend, który był mniej skomplikowany technicznie, no ale lenistwo i wygoda zmuszają do wymyślania kolejnych gadżetów. Kiedyś tego nie było, co nie Jimi?
źródło: guitarworld.com