Że co?!
Od tego momentu przestałem już ogarniać co tutaj się dzieje. Rok temu na headlessy porwał się RAN. A teraz, gdy nius o słoiku Mayonesu bez zakrętki nie zdążył jeszcze ostygnąć, gruchnęła wiadomość o kolejnym polskim wypuście w duchu Steinbergera. Albo Kiesela. Albo innego *strandberga.
Nie przedłużając – gitarka nazywa się Mjl… Mloj… Nooo, tak je ten taki młotek tego blondasa z The Avengers. Nie przedłużając, wygląda tak:

https://public-peace.de/
Jeżuśnarnia… Jak normalnie jestem fanem takich rozwiązań i lubię gitary bez główek do tego stopnia, że dostałem opieprz w redakcji za to, że nius z Mayo był za bardzo stronniczy (albo o to, że był właśnie za mało stronniczy – nie nadążysz). Tak tu. Nie. Mogę. Się. Powstrzymać.
Ja wiem, że to tylko nius, a nie recenzja, ale ponieważ żyjemy w społeczeństwie, w którym każdy ma prawo do wyrażenia swojej opinii (jakkolwiek gówniana by on nie była), takowoż ja wyrażam właśnie swoją: NIE PODOBA MI SIĘ. JEST BRZYDKA. (Powiedział Mateusz, który nigdy w życiu nie posiadał brzydkiej gitary…)
Dobra. Wiemy już, że nie jest piękna. Może ma jakieś inne walory? Na pewno nie cenę, ponieważ zakup tej ślicznoty wiąże się nierozerwalnie z wydatkiem 1590 EUR. W tej cenie, oprócz samej gitary, dostaniemy także gig bag. Łał. To wciąż taniej niż Mayo.
Co poza tym? Jesionowy korpus, klonowy, i wygląda na to, że jednoczęściowy gryf, palisandrowa podstrunnica i jedyne słuszne wykończenie. Do tego osprzęt firmy ETS (Nie znacie? Nie szkodzi – ja też nie.) oraz przetworniki Haeussel (wyjdę pewno na ignoranta, ale o tych też nie słyszałem). Zastanawiające jest też, że producent nie podaje skali tego instrumentu. Hmm… „Do ustalenia”?
Tiaa… Podsumowałbym to jakoś, ale myślę, że na ten wypust możemy akurat spokojnie spuścić zasłonę milczenia. Za tyle można już wciągnąć jakieś topowego Steinbergera, a przy obecnych cenach to nawet ze dwa i pół. (I nie będą kaleczyły oczu.)
źródło: https://public-peace.de/
Jeden komentarz
Mensinger to już chyba bardziej niemiecka firma. Herr Maruszczyk ma łeb do interesów. Już parę razy w necie spotkałem: German Brand, handmade in Poland 🙂