Niedługo minie 12 lat odkąd zacząłem używać instrumentu szarpanego zwanego gitarą do celów innych niż ścieranie z niej kurzu. Przez ten piękny czas mój gust przechodził tysiąc metamorfoz, na początku uważałem Les Paula za ohydną gruszkę, a Ibaneza za totalny obciach i żenadę. Później pokochałem Gibsony, Mesę DR i dwumetrowe pedalboardy z setkami kostek analogowych. Dzisiaj dalej uwielbiam Gibsony, ale tylko w jednym wcieleniu, a o całej reszcie zapomniałem. Lubuje się w jak najprostszych i najskuteczniejszych rozwiązaniach. Przykładem takiej opcji jest opisywania dzisiaj przeze mnie gitara:
Specyfikacja:
Korpus: mahoń
Szyjka: NTB, 5 części (mahoń?)
Skala: 27”
Podstrunica: Heban
Most: Hip Shot, STB
Klucze: Grover
Progi: Extra Jumbo
Pickupy: Seymour Duncan Blackout AHB-1
Radius: 13.7″
Szyjka: NTB, 5 części (mahoń?)
Skala: 27”
Podstrunica: Heban
Most: Hip Shot, STB
Klucze: Grover
Progi: Extra Jumbo
Pickupy: Seymour Duncan Blackout AHB-1
Radius: 13.7″
Agile to marka amerykańskiego sklepu Rondo Music. Wymyślili sobie, że chcą mieć swoje własne gitary i dzięki chińskim i koreańskim kooperantom, którzy robią instrumenty dla ESP, Fendera czy Ibaneza, tworzą własną markę, która powoli, aczkolwiek sukcesywnie przebija się na powierzchnię.
Głównymi odbiorcami (tak mnie się przynajmniej wydaje) są ludzie szukający instrumentów z większą ilością strun i dłuższą skalą, których w ofercie Rondo Music nie brakuje.
Głównymi odbiorcami (tak mnie się przynajmniej wydaje) są ludzie szukający instrumentów z większą ilością strun i dłuższą skalą, których w ofercie Rondo Music nie brakuje.
Wygląd
Siedem strun, skala barytonowa i stały most, to rzadko spotykane połączenie, dosłownie na palcach dwóch rąk można policzyć instrumenty które mają właśnie taką specyfikację. Oprócz tego mamy tu lakierowany na biało korpus i główkę, która na dodatek jest odwrócona. Najprostszy z możliwych most hipshot i hebanową podstrunnicę dopełniająca dzieła. Przyglądając się z bliska, ujrzymy czarną lamówkę na gryfie, na której zostały umieszczone białe markery. Przy specyfikacji dałem znak zapytania, gdyż producent nie podaje z czego zrobiony jest gryf instrumentu, ale najprawdopodobniej jest to mahoń. Gitarę napędzają dwa przetworniki aktywne ze stajni SD – Blackouts AHB-1, do tego trójpozycyjny przełącznik, volume i tone. Na główce dostrzeżemy firmowy napis Agile i 7 kluczy Grover Mini. Na tylnej części korpusu przyjemnie zarysowuje się gryf NTB sklejony z 5 kawałków drewna. Oczywiście znajdziemy tam też komorę pickupów, komorę na baterię i delikatny profil ułatwiający grę brzuchatym ludziom z Ameryki. Zapomniałbym wspomnieć o jednej rzeczy, a właściwie o dwóch. Zamawiając gitarę zza oceanu, Rondo Music wymaga zakupu twardego case’u za dodatkowe 60 dolarów. Jak za taką cenę, wydaje się to całkiem sensowne rozwiązanie, bo sprawia on wrażenie solidnego sprzętu.
Druga sprawa – wiosło zostało zakupione jako B-stock, czyli uszkodzone, zwrócone bla bla bla. A sprawcą tego „bestokowania” jest ta oto mała plamka, dzięki której można kupić tanie wiosło jeszcze taniej:

Tak, to małe pomarańczowe coś, którego prawie nie widać. Do tego dochodzi też niewielkie wgniecenie podstrunnicy. Ogólne wykonanie mogę ocenić na 4/6. Czuć, że nie jest to dopieszczone wiosło z górnej półki, łączenie gryfu z korpusem nie jest idealne, ale ogólnie nie ma się do czego przyczepić.
Tyle o wyglądzie, czas przejść dalej.
Tyle o wyglądzie, czas przejść dalej.
Feeling
Przez moje ręce ostatnimi czasy przeszło kilka potworków z Regiusem 7 na czele. W porównaniu do niego gryf jest grubszy, wygoda gry mniejsza, w porównaniu do Schecterów gryf jest z kolei szerszy, wygoda gry podobna. Co dalej – gitara jest niesamowicie lekka. Mimo wydłużonej skali wiosło całkiem nieźle balansuje zarówno na pasku jak i przy pozycji siedzącej. Wszelakie regulacje da się wykonać bez większych problemów.
Sałnd
Podpinając wiosło spodziewałem się totalnego szatana i tak właśnie jest. Mahoń + heban, do tego Blackouty, które posiadają piekielnie mocny sygnał. Aż duszno od gainu.
Na moim sztandarowym presecie gitara brzmi bardzo ciemno i soczyście. Czas najwyższy wymienić baterię!
Podsumowanie
Dobra gitara, na sensownym osprzęcie, z doskonałymi pickupami odpowiadającymi w głównej mierze za brzmienie. Rondo Music odnalazło dziurę w rynku gitarowym i stara się ją zapełnić jak może. Osobiście odchudziłbym nieznacznie gryf, który minimalnie nas spowalnia, jednak do wszystkiego można się przyzwyczaić. W tym przedziale cenowym, z taką specyfikacją, bardzo ciężko będzie znaleźć równie dobrą gitarę, o ile w ogóle to możliwe.
Dobrze, ale daleko.
-
WYGLĄD
-
JAKOŚĆ
-
GRYWALNOŚĆ
-
CENA
-
BRZMIENIE
2 komentarze
thank you
thank you